Nieco ponad tydzień po tym, jak Elon Musk odstąpił od umowy prywatyzacyjnej Tesli, Goldman Sachs wznowił relacje z firmy. Wraz z tym nowym zasięgiem pojawia się silny ranking Sell, powołując się na rosnącą konkurencję ze strony konkurencyjnych producentów samochodów jako przyczynę możliwego spadku udziału Tesli w rynku pojazdów elektrycznych.
W niedawnej notatce napisanej przez analityka Goldmana Sachsa, Davida Tamberrino, firma finansowa uważa, że akcje Tesli (NASDAQ: TSLA) spadną o 30% w ciągu najbliższych 6 miesięcy z powodu pojawienia się konkurencyjnych pojazdów elektrycznych w ciągu najbliższych kilku lat. W związku z wydaniem notki Goldman Sachs akcje Tesli spadły o 3% we wtorek w ciągu dnia.
„Uważamy, że sytuacja przemysłu w perspektywie średnio- i długoterminowej stanowi wyzwanie dla produktów Tesli; wynika to z rosnącej liczby premier EV od tradycyjnych producentów OEM i innych startujących konkurentów - w czasach, gdy rytm produktów firmy uderza w lukę. Wierzymy, że firma będzie odczuwać presję na prowadzenie w EV w związku z nadciągającą konkurencją”, napisał Tamberrino.
Analityk Goldman Sachs przedstawił listę niektórych producentów samochodów elektrycznych, które jego zdaniem byłyby uzasadnionym zagrożeniem dla Tesli, w tym pojazdów BMW, Jaguar i Porsche, a także innych producentów samochodów, którzy zobowiązali się do wypuszczenia samochodów elektrycznych następne kilka lat.
„Z regionalnymi mandatami i zaostrzającymi się standardami CO2 oczekuje się, że zarówno nowi, jak i nowi uczestnicy wypuszczą kilka pojazdów elektrycznych w nadchodzących latach - z dużym crescendo we wczesnych i średnich latach 2020. Podsumowując, pozostajemy niedźwiedzi, jeśli chodzi o zdolność firmy do realizacji, osiągnięcia ukierunkowanej rampy produkcyjnej / marży i utrzymania generacji FCF [swobodnego przepływu środków pieniężnych]”, napisał Tamberrino.
Należy zauważyć, że analityk Goldman Sachs od pewnego czasu utrzymuje mocną ocenę sprzedaży Tesli. David Tamberrino, na przykład, utrzymał swoją ocenę sprzedaży w firmie od ubiegłego roku, częściowo powodując pogorszenie jego pozycji w witrynach takich jak TipRanks. Jak dotąd Tamberrino ma średni zwrot -9, 0, co daje mu pozycję # 4553 z 4875 wśród analityków WallR z TipRanks.
Pomysł konkurencyjnych firm samochodowych wymyślających „Tesla Killers” istnieje od bardzo dawna i przez lata pojazdy te przybrały wiele form. W ubiegłym roku Chevy Bolt EV został okrzyknięty zabójcą Modelu 3. W tym roku jest to Jaguar I-PACE. W przyszłym roku będzie to prawdopodobnie Porsche Taycan.
Chociaż prawdą jest, że pojazdy te są uzasadnioną konkurencją dla samochodów elektrycznych Tesli pod względem jakości i osiągów, ich zwykle ograniczona liczba produkcji uniemożliwia im rzeczywiście spróbowanie obalenia Modelu S, X i 3 z miejsc na szczycie rynek pojazdów elektrycznych klasy premium. Chevy, na przykład, tak naprawdę nie przyspieszył produkcji Bolta w tym roku, podobno Jaguar planuje produkować do 30 000 sztuk I-PACE rocznie, a Porsche ujawniło, że początkowa produkcja Taycana wyniesie 20 000 samochodów na rok. Tesla, nawet w obecnym stanie, w którym wciąż udoskonala produkcję Modelu 3, chce wyprodukować około 50 000-55 000 Modelu 3 w trzecim kwartale 2018 r. To praktycznie planowana roczna produkcja Taycana i I-PACE łącznie.
Poza tym idea rażenia samochodów elektrycznych „zabijających” producentów samochodów elektrycznych jest błędna. Pojazdy elektryczne Tesli są przecież krokiem w kierunku zrównoważonego rozwoju. Tak więc, jeśli inni producenci projektują swoje samochody elektryczne w taki sam sposób jak Tesla, nie powinni wypuszczać pojazdów, które mają „zabijać” inne samochody elektryczne - powinni tworzyć pojazdy, które mają „zabijać” gaz i samochody z silnikiem Diesla.